Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

  • Oslo, Oslo, Norwegia
  • Bergen, Vestland, Norwegia
  • Jessheim, Akershus, Norwegia
  • Stavanger, Rogaland, Norwegia
  • Kristiansand, Agder, Norwegia
  • Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
  • Trondheim, Trøndelag, Norwegia
  • Brønnøysund, Nordland, Norwegia
  • Mo i Rana, Nordland, Norwegia
  • Bodø, Nordland, Norwegia
  • Sandnes, Rogaland, Norwegia
  • Fredrikstad, Østfold, Norwegia
  • Drammen, Buskerud, Norwegia

1 NOK

  • Oslo, Oslo, Norwegia
  • Bergen, Vestland, Norwegia
  • Jessheim, Akershus, Norwegia
  • Stavanger, Rogaland, Norwegia
  • Kristiansand, Agder, Norwegia
  • Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
  • Trondheim, Trøndelag, Norwegia
  • Brønnøysund, Nordland, Norwegia
  • Mo i Rana, Nordland, Norwegia
  • Bodø, Nordland, Norwegia
  • Sandnes, Rogaland, Norwegia
  • Fredrikstad, Østfold, Norwegia
  • Drammen, Buskerud, Norwegia

1 NOK

17146 Postów

(jasta102)
Maniak
no może już czas, aby wspomnieć jeszcze o dwóch obozach
gdzie połapano tchórzów, dezerterów i winnych bałaganu i klęski wrześniowej
i oto
Ośrodek Oficerski w Cerizay
Oficerowie WP osadzeni w obozie w Cerizay
Wśród pierwszych zesłańców znaleźli się m.in.[2]:

gen. bryg. Stanisław Kwaśniewski
gen. bryg. dr Stanisław Rouppert
gen. bryg. Mikołaj Osikowski
płk dypl. Tadeusz Alf-Tarczyński
płk inż. Henryk Abczyński
płk dypl. Mieczysław Wyżeł-Ścieżyński
W kwietniu 1940 roku do Cerizay skierowany został również:

gen. dyw. Stefan Dąb-Biernacki
Po klęsce Francji ośrodek został ewakuowany do Rothsay na wyspie Bute w Szkocji, gdzie funkcjonował pod nazwą Stacja Zborna Oficerów. Obozy odosobnienia PSZ mieściły się w Rothesay i Tignabruich i podlegały gen. Dembińskiemu[2]. Przez obóz w Rothesay przeszło ok. 1500 oficerów, w tym ok. 20 generałów, a przez obóz w Tignabruich — ok. 200 oficerów[2]. Komendantem stacji był gen. bryg. Bolesław Jatelnicki-Jacyna, a podobozu w Tignabruich płk Władysław Spałek.
Wśród osób internowanych na Bute znaleźli się:

gen. Tadeusz Alf-Tarczyński
gen. Stefan Dąb-Biernacki
Adam Doboszyński, działacz SN
Michał Grażyński, wojewoda śląski
kpt. pil. Janusz Meissner[4]
płk. Tadeusz Münnich, główny adiutant Naczelnego Wodza marsz. Edwarda Rydza Śmigłego
gen. Rudolf Dreszer,
gen. Jerzy Ferek-Błeszyński,
gen. Władysław Kalkus,
gen. Kazimierz Ładoś
kpt. Jerzy Niezbrzycki
gen. pil. Ludomił Rayski
gen. Stanisław Rouppert
gen. Sergiusz Zahorski
Marian Zyndram-Kościałkowski, b. premier.
Bóg Honor Ojczyzna Obozy
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
1399 Postów
cyc cyc
(cysiek2)
Maniak
Ośrodek utworzony został rozkazem ministra spraw wojskowych z 22 listopada 1939 w Cerizay k. Angers we Francji. Była to jednostka wojskowa dla nadwyżek oficerów Wojska Polskiego, dla których w tej fazie reorganizacji polskiej armii nie było przydziałów

Faktycznie obóz był ośrodkiem odosobnienia dla przeciwników politycznych gen. Władysława Sikorskiego oraz miejscem pobytu oficerów nieprzydatnych (np. ze względu na wiek) do służby.

Skierowanie do Cerizay nie było poprzedzane dochodzeniem, a odsyłanym tam oficerom nie przedstawiano przyczyn takiego ich potraktowania.


Protesty parlamentarzystów brytyjskich w Izbie Gmin spowodowały likwidację obozów. Wiosną 1942 roku rozesłano oficerów na różne kursy, przeszkolenia i staże. Na wyspie Bute pozostali jedynie oficerowie starzy i chorzy

czasie II wojny Polacy toczyli dwie krwawe wojny. Jedną z Hitlerem, a drugą pomiędzy sobą.

Październik 1939 roku. Budapeszteńscy policjanci codziennie o poranku wyławiają z fal Dunaju zwłoki mężczyzn. Trupy nie mają dokumentów, ale Węgrzy dobrze wiedzą, kim są ofiary.

Mordowani i topieni w rzece ludzie byli Polakami – stronnikami Sanacji lub jej przeciwnikami. We wrześniu na Węgry przebyły tysiące uchodźców z rozerwanego przez Hitlera i Stalina kraju. Utracili domy, rodziny, ojczyznę – lecz nawet nie myśleli, by zjednoczyć się w chwili śmiertelnego zagrożenia. Odwrotnie, na emigracji tym bardziej pogrążyli się w walce o władzę nad resztkami tego, co z Polski pozostało.

Zwycięzcę rywalizacji bardzo szybko wyłonili "sojusznicy" naszego kraju. Francuzi i Brytyjczycy (ale zwłaszcza Brytyjczycy) postawili na polityków antysanacyjnej opozycji. Sprawę przekazania im władzy rozwiązano bardzo prosto. Dyplomatycznymi naciskami zmuszono Rumunię (stojącą wówczas jeszcze po stronie aliantów), by zatrzymała u siebie członków polskich władz. Prezydent, premier, rząd – wszyscy trafili do ośrodków internowania. Ignacy Mościcki próbował jeszcze mianować swym następcą znanego sanacyjnego oficera Bolesława Wieniawę-Długoszewskiego, ale Francuzi i Anglicy ostro się temu sprzeciwili. Mościcki nie miał więc wyjścia i mianował prezydentem Władysława Raczkiewcza. Nowy prezydent przekazał urząd premiera opozycjoniście generałowi Władysławowi Sikorskiemu, a ten skompletował rząd z pominięciem polityków dotychczas władających Polską.

Sikorski przez wiele lat odsunięty był od wojska oraz krajowej polityki. Nie pozwolono mu walczyć w kampanii wrześniowej. Dyszał więc żądzą rewanżu na niedawnych przeciwnikach. I, niestety, w pełni chęć zemsty zrealizował. Zamienił życie wielu Polaków w piekło.

Pierwszy obóz dla, jakbyśmy dziś powiedzieli, "niepoprawnych politycznie" powstał jeszcze we Francji. Ośrodek Oficerski w Cerizay był miejscem odosobnienia kilkudziesięciu osób. W obozie znaleźli się głównie ludzie oskarżani o przyczynienie się do wrześniowej klęski. Równocześnie rozpoczęła działanie specjalna komisja, której działanie miało na celu wykazanie błędów sanacyjnych władz.

Francuzi i Anglicy próbowali przekonać Sikorskiego, że powinien zająć się ważniejszymi rzeczami niż tępie przeciwników politycznych. Jednak polski premier był nieugięty. Kazał zamykać nawet bardzo wartościowych ludzi, którzy przydaliby się w walce z Niemcami.

A Polacy znaleźli się przecież ponownie w ogniu walki. Wiosną 1940 roku Wehrmacht ruszył na podbój Danii, Norwegii, Holandii, Luksemburga, Belgii i Francji. U boku wojsk napadniętych państw niemal 90 tysięcy polskich żołnierzy próbowało odeprzeć niemiecki atak.

Niestety, armie aliantów zostały rozbite, w tym i polska. Z kilku naszych dywizji do Wielkiej Brytanii przedostało się ledwie 16 tysięcy żołnierzy. W znacznym stopniu było to efektem błędów Sikorskiego, który – by przypodobać się Francuzom – rzucił do walki na pierwszej linii większość polskiego wojska. Tymczasem znaczna część oficerów uważała – całkiem słusznie – iż głównym zadaniem rządu powinno być chronienie resztek narodowej siły. Sikorski nie mógł ścierpieć narastającej krytyki. Postanowił więc rozprawić się z przeciwnikami w drastyczny sposób i nakazał ich umieścić w, jak to sam określił, "obozie koncentracyjnym".

Obóz zlokalizowano na wyspie Bute leżącej u zachodnich wybrzeży Szkocji. Cała ta wyspa stała się więzieniem dla setek (niektórzy historycy mówią nawet o tysiącach) Polaków – nie tylko żołnierzy. Na Bute, nazwaną przez więźniów "Wyspą Węży", zaczęto zsyłać wszystkich prawdziwych, potencjalnych oraz wymyślonych przeciwników Sikorskiego.

Uwięzienie i pozbawienie możliwości w wojnie o uwolnienie kraju nie było jedyną karą. Jak pisał we "Wprost" historyk Dariusz Baliszewski, polskie władze dopuściły się wyjątkowego świństwa, wystawiając zesłańcom jak najgorszą opinię przed lokalną ludnością:

mieszkańcy wyspy zostali powiadomieni przez dowództwo obozu, iż przysłani tu polscy oficerowie zostali skazani za malwersacje finansowe, zboczenia i ekscesy seksualne, sprzyjanie Niemcom, tchórzostwo i unikanie walki, za intrygi, pijaństwo i pospolite przestępstwa. Kiedy więc polscy oficerowie pojawiali się w Rothesay, spotykały ich ze strony autochtonów gesty wrogości.

Baliszewski podkreśla, iż wielu uwięzionych na Bute Polaków nie było w stanie wytrzymać ciężaru fałszywych oskarżeń. Wielu błagało w listach do władz, by dać im szansę walki z wrogiem. Przecież ich bliscy tak samo ginęli zabijani przez Niemców i Rosjan. Jednakże rząd był nieubłagany. Dlatego plagą "Wyspy Węży" stały się samobójstwa. Baliszewski twierdzi, że zabić się mogło nawet stu więźniów.

Zesłańcom przyniosła wolność (chociaż zapewne nie wszystkim) dopiero dyskusja w brytyjskim parlamencie. W 1942 parlamentarzyści zaczęli się zastanawiać dlaczego właściwie polski rząd na ich ziemi utworzył sobie "obóz koncentracyjny"? Naciski Brytyjczyków wymusiły likwidację "Wyspy Węży", lecz nie wiadomo, kiedy dokładnie to się stało. Niewykluczone, iż kres obozowi położyła dopiero śmierć Sikorskiego.

O "Wyspie Węży", mimo upływu lat, nadal mówi się bardzo mało – a w zasadzie prawie w ogóle. Tymczasem jej historia jest bardzo przydatna w zrozumieniu atmosfery pośród polskich polityków i żołnierzy w latach II wojny światowej. Pamiętając o tym, iż generał Sikorski kazał zamykać i poniżać swoich przeciwników, łatwiej przyjąć hipotezę o polskim sprawstwie zamachu na premiera (jeśli do zamachu naprawdę doszło).

A dlaczego "Wyspa węży" pozostaje tematem tabu? Cóż, istnienie polskiego obozu dla domniemanych lub rzeczywistych przeciwników emigracyjnych władz nie było powodem do chwały. Podobnie, jak bezwzględna walka między stronnictwami. Przede wszystkim zaś mroczna historia "obozu koncentracyjnego" mogła mocno rzutować na postać Władysława Sikorskiego. "Wyspę Węży" skutecznie więc wyparto z narodowej pamięci.

JAK WIDAC DALEJ STOSUJESZ SYJONISTYCZNA PROPAGANDE PRZEDSTAWIAJAC FAKTY WYBIORCZO
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
17146 Postów

(jasta102)
Maniak
Chamie dlaczego pominąłeś, że ww obozach zamykano głównie dezerterów
generałowie zwalali winę na tchórzy żołnierzy polskich
a pomiędzy sobą jeden na drugiego
fakt, faktem w całej tej szopce
czyli niby obronie Państwa Polskiego, czyli wojnie całego narodu o Pomroczną zginęło tylko 66 tys żołnierzy
wstyd, hańba, tchórze, zdrajcy
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
1399 Postów
cyc cyc
(cysiek2)
Maniak
czyli niby obronie Państwa Polskiego, czyli wojnie całego narodu o Pomroczną zginęło tylko 66 tys żołnierzy
wstyd, hańba, tchórze, zdrajcy

ale my piszemu o Polakach a nie o zydach ze podajesz ich straty w ob ronie polskiej ojczyzny
toz przeciez wiecej Polakow zginelo w wyniko atakow armi USA i ich wiecznie pijanych zolnierzy

Polaska jako jedyna na swiecie zorganizowala
cale panstwo podziemne ze wszystkimi organami w tym wywiad i kotrwywiad
Nigdzie nie powstały tak rozbudowane struktury administracyjne i wojskowe, cieszące się akceptacją większości społeczeństwa.
i tylko w Polsce za pomoc ZYDOM grozila kara smierci dla calej rodziny
ze wszystkich podbitych krajow tylko Polacy nie sluzyli w SS
Tylko Polska stworzyla organizacje pomocy zydom- Żegota
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
17146 Postów

(jasta102)
Maniak
w Polasce to jako jedynej na świecie hitlerowcy dawali kilo kiełbasy i litr wódki za donos na żyda
hańba
tylko 66 tysięcy poległych w tzw wojnie obronnej całej tak strasznie ukochanej ojczyzny
tak się do ostatniej wszy na karku zawzięcie bronili
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1399 Postów
cyc cyc
(cysiek2)
Maniak
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
17146 Postów

(jasta102)
Maniak
a nie
za darmo
udać, że to komuchy żydom zabrali ich majątki
całe miasta jak Warszawa, Kraków, Łódź, Białystok itd
na które w pocie czoła pracowali przez ostatni tysiąc lat, tworząc rzemiosło, kulturę i sztukę między Wisłą i Bugiem
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
1399 Postów
cyc cyc
(cysiek2)
Maniak
z jakiej racji Polska ma placic amerykanskim zbrodniczym organizacja za mienie Polakow co zgineli bezpotomnie
wiadomosci.wp.pl/kat,120074,title,Dramat...114110&_ticrsn=3
13 maja 1939 roku z Hamburga wyruszył niemiecki statek „St. Louis” z 930 niemieckimi Żydami na pokładzie.
kiedy „ St. Louis” zbliżył się do brzegów USA, czekały na niego kanonierki Straży Przybrzeżnej, które w pewnym momencie oddały strzały ostrzegawcze. Do prezydenta USA Franklina Delano Roosevelta trafił telegram ze statku: „Bardzo pilne. Zwracamy się ponownie o pomoc dla pasażerów statku St. Louis. Panie Prezydencie, proszę pomóc 900 pasażerom, wśród których ponad 400 to kobiety i dzieci”.

„St. Louis” zawrócił w kierunku Europy. Pasażerowie wiedzieli doskonale co się z nimi stanie, gdy wrócą do Hamburga. Kilkanaście kolejnych osób popełniło samobójstwo.


przeciez amerykanscy zydzi popierali faszyzm czego przykladem jest cala produkcja hoolywod

A gdzie była amerykańska sprawiedliwość późną wiosną 1939 roku?


Najlepiej klimat wokół tamtych wydarzeń oddaje przebieg negocjacji z władzami Kanady w sprawie przyjęcia pasażerów „St. Louis". Dyrektorem do spraw imigracji w tym kraju był wówczas Charles Blair, przeciwnik otwarcia granic dla żydowskiej imigracji. W korespondencji z września 1938 r. pisał: „Trzeba Żydom powiedzieć, dlaczego są niepopularni. Jeżeli pozbędą się niektórych swoich zwyczajów, sądzę, że mogą się stać równie popularni w Kanadzie, jak nasi Skandynawowie”. Blair zarzucał Żydom m.in. to, że nie uprawiają ziemi. „Niech Żydzi się nie dziwią, że Kanada chętnie przyjmuje rolników, faworyzując inne rasy, niż tych, którzy nigdy lub rzadko pracowali na roli”. W 1938 r. premier Kanady William Mackenzie King notował: „Boję się, że może dojść do rozruchów, jeżeli zdecydujemy się na praktykę przyjmowania większej liczby Żydów". W tej sytuacji było jasne, że King, do którego o przyjęcie uchodźców zaapelowało kilka wybitnych kanadyjskich osobistości, odpowie negatywnie. I tak też się stało. Blair stwierdził: „Żaden kraj nie może otworzyć drzwi tak szeroko, by przyjąć setki tysięcy Żydów, którzy chcą opuścić Europę. Gdzieś musi być granica”. W 1937 r., kiedy USA przyjęły 11 352 Żydów, Kanada przyjęła ich 619. W latach 1933-1945 tylko 5 tys. Żydów mogło emigrować do Kanady. Polska do 1939 r. przyjęła 20 tys. żydowskich uchodźców.

. Sami Żydzi z USA zawrócili statek z uchodźcami z hitlerowskich Niemiec , A Polska dała im schronienie i przywileje ...



Kogo muszą przeprosić Żydzi
I. Powinni przeprosić Polaków:
II. Powinni przeprosić Rosjan:
III. Powinni przeprosić Węgrów:
IV. Powinni przeprosić Czechów:
V. Powinni przeprosić Cyganów:
VI. Powinni przeprosić Arabów:
VII. Powinni przeprosić Amerykanów:
VIII. Powinni przeprosić amerykańskich Murzynów:
IX. Żydzi powinni przeprosić Żydów
www.fronda.pl/blogi/ciekawostki-o-zydach...sic-zydzi,17288.html
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
1399 Postów
cyc cyc
(cysiek2)
Maniak
Wlasnie sobie przypomnialem...-to karabinierzy Mussoliniego bronili zydowskich uciekinierow przed francuska policja, na Riwierze.-W Nicei dochodzilo nawet do ostrych strzelanin miedzy karabinierami a flicami...
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1399 Postów
cyc cyc
(cysiek2)
Maniak
masz cwelu niemyty
ngjr.pl/artykulyrozne/prlusazwrotforsy/przeglada1.gif

Minister Sikorski przypomina umowę polsko - amerykańską z 1960 roku, ostatecznie regulującą kwestie odszkodowań majątkowych dla obywateli USA.


Otóż w latach sześćdziesiątych PRL podpisała tajne umowy międzynarodowe z dwunastoma krajami, w tym z USA, Wielką Brytanią, Szwajcarią, zgodnie z którymi obywatele polscy (najczęściej pochodzenia żydowskiego), którzy wyemigrowali do tych krajów i otrzymali obywatelstwo, mogli domagać się od tamtejszych rządów odszkodowania za mienie pozostawione w Polsce. Na mocy tego porozumienia PRL wypłaciła rządowi USA 40 mln dolarów...

ngjr.pl/artykulyrozne/prlusazwrotforsy/prlusazwrotforsy.htm


inister Sikorski nie krył wczoraj poirytowania nagłą interwencją amerykańskich władz. Jeśli Stany Zjednoczone chciały coś zrobić dla polskich Żydów, to dobrym momentem były lata 1943-44, kiedy większość z nich jeszcze żyła. Można było np. zbombardować tory wiodące do niemieckiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau stwierdził wczoraj w radiowej Trójce. Jego zdaniem Stany nie powinny się wtrącać, bo już raz przyjęły od nas pieniądze za majątki Żydów

Chodzi o umowę z lat 60. z władzami PRL, na mocy której USA zrzekły się prawa do reprezentowania swoich obywateli w sprawach powojennych odszkodowań.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-3  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok